16.11.2021

Clash of Spears - pierwsze koty za płoty

     W minioną sobotę w końcu udało mi się spotkać z chłopakami z Bitewnego Zgiełku - Misiem oraz Szeperdem i rozegrać debiutancką potyczkę w Clash of Spears. Spotkanie zorganizował Szeperd, który ugościł nas w swoim nowo wyremontowanym lokum przeznaczonym między innymi do takich spotkań - dzięki za zaproszenie ;)
     Jak już wspomniałem wcześniej była to pierwsza nasza potyczka w Clash i przez całą rozgrywkę posiłkowaliśmy się podręcznikiem. Generalnie wrażenia z rozgrywki mam pozytywne - mimo, że Misio mnie rozgromił to system ma duży potencjał, jest sporo do kombinacji, jest również gospodarka zasobami. Bardzo podobał mi się początek gdzie twórcy wprowadzili ciekawe rozwiązanie imitujące tzw. "mgłę wojny". Nie będę pisał o samej potyczce bo jeszcze sam nie za bardzo ogarniam co tam na stole się działo ale wrzucam kilka zdjęć, które udało nam się pstryknąć w czasie naszego spotkania (zdjęcia w większości są wklejone w losowej kolejności).
     Na sam koniec mogę jeszcze napisać, że chłopaki złapały bakcyla i jest nadzieja, że spotkamy się ponownie by zagrać w Clash of Spears, ba być może będziemy również grali w system SAGA Era Hannibala, bo i takie deklaracje w trakcie naszych rozmów padły.


































8 komentarzy:

  1. Pomalowane figurki w czasie bitwy. Czego chcieć więcej? :)

    Udanych potyczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygranej!
      No i w końcu możesz zobaczyć moich wojowników od końca dupy strony :D

      Usuń
    2. Teraz widzę, że z tyłu też pomalowałeś. ;)

      Usuń
  2. Cieszę się, że się udało spotkać i zagrać. Potencjał jak najbardziej jest i oczywiscie do dalszego zgłębiania. Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. A, no i mam nadzieję, że nie zamarzliście całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń