Ukryty w mroku, w cieniu tajemnic i półprawd. Chaos przenika całe
Imperium, jest wszędzie - od dekadenckich kultów Slaanesha w
Altdorfie, do tajnej świątyni Khorna pod Imperialnymi
Koszarami w Nuln, pośród ocalałych z zarazy, którzy zwracają się
z podzięką i błaganiami do Nurgla, a także pomiędzy złaknionymi
władzy kupcami składającymi ofiary Tzeentchowi. Niemal każda grupa społeczna
dotknięta jest zepsuciem Chaosu. Uczeni, politycy, kapłani, rzemieślnicy, wieśniacy,
żołnierze i przedstawiciele niemal każdej z pozostałych profesji dostawali się pod
wpływy Chaosu, a często rekrutowali swoich krewnych i kolegów. Co gorsza, wiele
tajemnych sekt ukrywa się pod maską gildii rzemieślników, wędrownych trup
cyrkowych znanych niektórym jako Karnawał Chaosu lub innych jawnych
stowarzyszeń działających dla dobra publicznego. Wielu ludzi nieświadomie
przyłączyło się do kultu Chaosu. Niektóre sekty planują przewrót społeczny,
przyciągając demagogów i podżegaczy, podczas gdy inne interesuje wyłącznie zdobycie
władzy osobistej albo poszukiwanie nieopisanych rozkoszy w służbie Slaaneshowi.
Pod jednym względem wszystkie sekty są podobne do siebie - istnienie kultu
jest ukryte przed oczami gawiedzi, przez co władze nie od razu odkrywają prawdziwą
naturę zgromadzeń. Ponieważ w Imperium nie brakuje różnych tajnych stowarzyszeń,
które nie mają nic wspólnego z Chaosem, odkrycie prawdziwego kultu Chaosu jest
niezwykle trudnym zadaniem dla tych, którzy walczą z zepsuciem toczącym Lenno
Sigmara. Ze względu na konieczność ukrywania swoich działań i stosunkowo dużą
niezależność każdego z kultu, często bywa, że sekty mają całkiem odmienne cele.
Czasami doprowadza to do tego, że kulty zwalczają się nawzajem, niekoniecznie zdając
sobie z tego sprawę. Bogowie Chaosu, najwyraźniej nic sobie z tego nie robią, a nawet
wspierają takie działania, podobnie jak zachęcają Grasantów Chaosu, by najeżdżali
wioski swoich pobratymców.
Choć kult swoim zasięgiem może obejmować szerokie kręgi, tylko nieliczni
znają jego prawdziwe oblicze. Wewnętrzny krąg organizacji manipuluje szeregowymi
członkami, prowadząc kultystów ku nieuniknionej zagładzie. W jego skład wchodzą
zdeprawowani ludzie, którzy wiedzą, jaki cel przyświeca działalności zgromadzenia,
lecz nie cofają się przed żadnym bezeceństwem, które może posłużyć zrealizowaniu
celów zboru. Kultyści wypełniają rozkazy Mistrza Karnawału, który jest
niekwestionowanym przywódcą. Są jego zaufanymi sługami, a większość z nich nosi
piętno Chaosu, odzwierciedlające naturę boga, któremu służą. Jeżeli mroczny patron
spojrzy przychylnie na któregoś ze swych niewolników, Mistrz Karnawału natychmiast
dostrzega przejaw woli Potęgi Chaosu i przyjmuje wybrańca do wewnętrznego kręgu.
Najgroźniejszym kultom Chaosu zawsze przewodzą indywidua zwane
Wtajemniczonymi lub - w przypadku sekt ukrywających się pod maską wędrownych
trup cyrkowych - Mistrzami Karnawału. To ludzie - jeśli można ich jeszcze określać
tym mianem - do cna zepsuci wpływami Chaosu i zazwyczaj obdarzeni przerażającymi
Stygmatami. Przywódcy zgromadzeń zazwyczaj nie są w stanie ukryć piętna Chaosu i
nie mogą już narażać się na kontakt ze zwykłymi ludźmi. Działają z ukrycia, wysługując
się swoimi akolitami, którzy przekazują wolę reszcie kultystów.
Wielu Mistrzów Karnawału pozostaje w bezpośrednim kontakcie ze swym
patronem, choć większość musi w tym względzie polegać na pomocy Chowańców. Te
magiczne istoty są podobne do stworzeń, które pomagają magom, jednak zwykle są
dość złośliwe i pochodzą wprost od demonów. Niektórzy Mistrzowie Karnawału
używają też magicznych przedmiotów, w których zamknięto esencję demona, i dzięki
nim są w stanie pokonywać bezkresną pustkę, jaka dzieli świat materialny od
Immaterium.
Kulty starają zapewnić sobie wpływ na arystokratów, ale nie ograniczają się
tylko do nich. Po Starym Świecie krąży wiele opowieści o sługach bożych, którzy zostali
opętani przez siły zła, bez względu na to, czy swoją posługę pełnili w niewielkiej,
wiejskiej kaplicy, czy też w Katedrze w Altdorfie. Nawet Magistrowie, mistrzowie
szacownych Kolegiów Magii, nie są wolni od pokusy Chaosu. Niejeden mag dał się
zwieść fałszywym obietnicom większej mocy i tajemnej wiedzy. Nawet najbardziej
poważne i cieszące się zaufaniem instytucje narażone są na niebezpieczeństwo ze strony
kultów. Raz po raz pojawiają się niepokojące doniesienia o sierocińcach, które stały się
terenem łowieckim kultystów szukających młodych, niewinnych ofiar na ołtarze
swoich bogów.
Rozkazy mrocznych patronów - nieważne, czy jest nim demon, czy któryś z
Bogów Chaosu lub jego Chowaniec - pozostają jasne tylko dla nich samych. Zdarza się
często, że zgromadzenia walczą ze sobą, a takie wojny zwykle zbierają krwawe żniwo.
Oznaką wojen kultów Mrocznych Bogów są niewyjaśnione, pozornie przypadkowe
morderstwa, które w żaden sposób nie układają się w logiczną całość. Niekiedy dzieje
się tak, że organizacja niespodziewanie przejmuje kontrolę nad dochodową gałęzią
handlu, z czasem tworząc w nowej siedzibie bazę do dalszej ekspansji. Jedno jest pewne
- jeśli kult się rozwija, oznacza to, że jego członkowie cieszą się przychylnością Panów
Chaosu.
/cyt. Podręcznik do Warheim FS, Mitterherbst by Quidam Corvus/
ABC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz