Przy okazji ostatniego turnieju w system Warheim miałem okazję spotkać się z kilkoma blogerami, między innymi z Maniexem. Wymieniliśmy się spostrzeżeniami na temat różnych systemów, na temat polityki firm produkujących figurki i gry, na temat prowadzenia bloga oraz na temat malowania figurek i usłyszałem od niego ciekawą tezę, a brzmiała ona mniej więcej tak: "jak chcesz mieć pomalowane figurki w dużej ilości to nie zawsze możesz sobie pozwolić na malowanie na wysokim poziomie". I coś w tym jest, co powiedział Maniex. Ja nie jestem malarzem wysokich lotów, czasami pomaluje coś lepiej, czasami gorzej. Ale przemyślałem to co od niego usłyszałem i doszedłem do wniosku, że chłopak ma rację. Gdybym chciał pomalować to co mam na stanie to pewnie ze trzydzieści lat by mi zeszło albo i lepiej przy założeniu malowania stu miniatur na rok dlatego chyba pójdę w ilość. Czas pokaże...
A dzisiaj drugi Grave Guard do armii Vampire Counts. Postanowiłem wymienić oryginalne tarcze na te pochodzące z najnowszego boxa szkieletów, wydaje mi się, że zmiana in plus.