20.05.2019

Między Młotem, a Kowadłem... - tero JO!

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Listę wszystkich opublikowanych do tej pory wywiadów znajdziecie na blogu DansE MacabrE.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest Pepe, który od marca 2013 roku prowadzi blog Fantasy w miniaturze.




Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:





Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez Pepe teledysk.




Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Pepe: Pierwszy raz miałem kontakt z figurkami w momencie gdy zupełnie przypadkiem zobaczyłem sklep z miniaturami w Zakopanem gdzieś blisko Krupówek. To było w ósmej klasie szkoły podstawowej na wycieczce w stolicy Tatr rok 1993. Drugi raz nastąpił po kilkunastu latach w Chicago, byłem już wtedy na studiach. W obu tych przypadkach kontakt z miniaturami zakończył się na oglądaniu i stwierdzeniu faktu, że to nie na moją kieszeń. A tak na poważnie zainteresowałem się figurkami i systemem Warhammer Fantasy Battle w 2003 roku kiedy udało mi się kupić pierwsze miniatury Wood Elves, czyli mniej więcej dwadzieścia lat od pierwszego spotkania z nimi. No i wsiąkłem.
Dlaczego właśnie Leśni Elfowie? Co skłoniło Cię do wyboru tej właśnie frakcji spośród licznych armii w uniwersum Warhammer Fantasy?
Pepe: Zupełny przypadek. Poszedłem do sklepu z zamiarem kupienia pudła Włóczników Mrocznych Elfów, niestety na miejscu okazało się, że sklep nie ma go na stanie. W tym samym momencie w sklepie przebywał jakiś chłopak, który miał na sprzedaż sporą ilość metalowych Leśnych Elfów za jakieś śmieszne pieniądze. Więc je od niego odkupiłem - wygrał pragmatyzm. Niemniej Mroczne Elfy zawsze były moją pierwszą "miłością" i po latach tą armię również zebrałem.

Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Pepe: Nie wiem kiedy dokładnie założyłem bloga ale publikacja pierwszego postu to 4 marca 2013 kiedy przystąpiłem do Malarskiej Aktywacji, było to wydarzenia które zainicjował Fire Ant. I właśnie chęć uczestniczenia w Malarskiej Aktywacji skłoniła mnie do rozpoczęcia publikacji, później po prostu prowadzenie bloga to pewnego rodzaju sposób na zmobilizowanie się do malowania i robienia różnych rzeczy związanych z hobby.
Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Pepe: Wybrałem bloggera ponieważ wydawał mi się dostępną i intuicyjną platformą. I tą właśnie intuicyjność uważam za dużą jej zaletę.
Skąd pomysł na nazwę bloga i co ona oznacza?
Pepe: Jakoś nie miałem pomysłu na nazwę bloga więc połączyłem uniwersum fantasy z miniaturami. I tak powstało Fantasy w miniaturze.

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Pepe: Generalnie publikuję posty bo chcę uwiecznić swoją "twórczość" i miło mi jest jeżeli ludzie oglądają i komentują moje prace ale nie przywiązuje większej wagi do licznika odwiedzin. Niemniej nie da się ukryć, że ten model jakim jest w sieci blog powoli zamiera na rzecz FB czy też Instagramu.
Jaki masz pomysł na bloga? To ma być swego rodzaju pamiętnik, w którym na bieżąco będziesz dokumentował swoją pracę czy planujesz regularne wpisy w określone dni tygodnia? Planujesz jakieś stałe cykle wpisów?
PepeTaki właśnie był pomysł aby blog uczynić w pewnym sensie pamiętnikiem. Pamięć jest ulotna i wiele faktów człowiek zapomina, a w ten sposób można łatwo ją odświeżyć. Jeżeli chodzi o regularność wpisów to niestety jestem człowiekiem z natury leniwym i niepokornym, który nawet siebie nie słucha. :D Więc jakiekolwiek planowanie nie wchodzi w rachubę.

Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Pepe: Staram się odwiedzać blogi o interesującej mnie tematyce i jeżeli tylko mam coś do powiedzenia/napisania to chętnie zostawiam ślad swej obecności.
Prowadzisz bloga od jakiegoś czasu, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Czy zmieniało się to na przestrzeni czasu?
Pepe: Moim skromnym zdaniem poziom komentarzy jest niezmienny, są różne komentarze i ze wszystkich się cieszę. Ale jeżeli mam cokolwiek ocenić to chyba ich liczbę. Odnoszę wrażenie, że z roku na rok jest ich coraz mniej. Nie wiem czy to tendencja ogólna czy dotyczy tylko mojego bloga.
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Pepe: Na przestrzeni tych kilku lat było ich całkiem sporo więc niestety ale nie.


Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Pepe: Nie mam ulubionych blogów, staram się odwiedzać wszystkie które mnie interesują na przykład te: fat lazy painter, DansE MacabrE, Bitewny Zgiełk, Borgnine's Miniature Painting, DwarfCrypt, Hakostwo, Gangs of Mordheim, Fantasy Scenery Miniature.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Pepe: Zazwyczaj czas mam wieczorem kiedy dzieciaki już śpią i wtedy te dwie/trzy godziny muszę podzielić pomiędzy hobby, seriale, gry, książki, znajomych no i małżonkę - łatwo nie jest. Czy mam swój warsztat - ano mam. Odkąd przeprowadziłem się do domu to mam taki mały pokoik, który zawaliłem swoimi rzeczami, niestety nie dorobiłem się jeszcze w nim mebli więc warsztat ogranicza się do biurka które farby dzielą z monitorem od PC.
W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Pepe: Dotychczas wierny byłem farbom z GW ale dostrzegam potencjał produktów innych producentów i powoli przesiadam się Vallejo. Tak więc nie jestem monogamiczny w tej materii.


Co według Ciebie różni farby z palety GW i Vallejo. Co sprawiło, że zmieniłeś farby na Vallejo?
Pepe: Nie mam aż takiej ilości farb Vallejo aby móc się wypowiadać na temat różnicy w jakości farb. Jednak to co przemawia za farbami Vallejo to po pierwsze cena, po drugie stosunek cena/ilość, po trzecie możliwość dozowania bezpośrednio na paletę i po  czwarte to, że można je zakręcić co zdecydowanie przedłuża żywotność.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Pepe: Patrząc na ilość miniatur jakie posiadam oraz fakt, że wiele z nich to modele stare i trudno dostępne to podpadam pod kategorię kolekcjonera. Modelarzem jestem raczej przeciętnym - zawszę mówię, że figurki koloruję, a nie maluję. Natomiast gram mało, zdecydowanie za mało do tego ile bym chciał.
Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Pepe: Zdecydowanie idę na żywioł. Nie jestem wybitnym malarzem, ba dobrym raczej też nie i ciężko mi jest odwzorować kolorystykę ze zdjęć znalezionych w internecie tym bardziej, że zazwyczaj mierzę wysoko. :D


Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Pepe: Żadnej. Szkoda czasu na malowanie po raz kolejny tej samej figurki skoro w kolejce czeka ich jeszcze tak wiele.
Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Pepe: Jeszcze takiej nie spotkałem.
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Pepe: Kiedyś liczyłem i... się przeraziłem. Było tego naprawdę bardzo, bardzo dużo - ponad trzy tysiące. Było to w 2013 roku. A przez ostatnie sześć lat nie próżnowałem i kupiłem sporo miniatur. Wole tego nie liczyć. :/ Jeżeli chodzi o producentów to przeważająca ilość modeli pochodzi ze stajni Games Workshop inni producenci to właściwie margines. Jak każdy facet jestem wzrokowcem więc wybieram to co mi się podoba wizualnie, ale ostatnio staram się kupować z rozsądkiem i kupuję tylko to co mi jest niezbędne. Ciężko jest polecić jakąś jedną konkretną firmę. W tym momencie jest naprawdę sporo firm zajmujących się produkcją pacynek i każda aby utrzymać się na rynku musi oferować towar wysokiej jakości. Choć powiem szczerze, że bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie ostatnio miniatury do Afterglow od White Tree.


Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Pepe: Z racji tego, że nie chcę nadwyrężać budżetu domowego to w większości modeli kupuję na allegro ale bardzo dobre ceny mają również figurki na FB w grupie Polskie mini targowisko. Natomiast wszelako pojętą chemię kupuję w Gnomie bądź Strefie Gier w Bielsku-Białej.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system/okres historyczny?
Pepe: Generalnie to świat fantasy jest moim ulubionym uniwersum w którym mogę wyróżnić takie systemy jak Warhammer Quest, Warheim FS, Warhammer Fantasy Battle/9-Age czy Kings of War. Ale mam też miniatury do Afterglow - świat postapo, do SAGI - to z kolei bitewniak historyczny, czy też w końcu składam sobie modele do Battlefleet Ghotic czyli S-F. Jak widać szerokie spektrum zainteresowań.
Co jest dla Ciebie ważniejsze: modele, zasady czy uniwersum gry?
PepeChyba zasady. Muszą być w miarę proste i nie dawać pola do nadinterpretacji.


Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Pepe: Jest ich sporo głównie do Warhammer Quest i do Mordheim. Ale jak bym miał wybrać taką naj, naj to by był Jester z Mordheim. Czasem pojawia się na Ebay za 100£ - trochę dużo.
Pamiętasz ile najwięcej zapłaciłeś za pojedynczy model i co to był za model?
Pepe: Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bo model modelowi nie równy. Na przykład może być taki smok, który kosztuje ok 200 PLN bo to kupa metalu/plastiku, a po drugiej stronie będzie model piechoty o wartości około 100 PLN. Ale jeżeli miałbym odpowiedzieć na to pytanie jaki model był najdroższy to chyba model Wiedźmy i Czarodzieja do Mordheim. Za każdą zapłaciłem wtedy po ok 150 PLN. Więc jak za małą metalową figurkę to całkiem sporo.
W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Pepe: W siódmą edycję Warhammer Fantasy Battle. Moim skromnym zdaniem najfajniejszą edycję. Ale w to już grają tylko fanatycy.


W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Pepe: W ósmą edycję Warhammer Fantasy Battle. Możliwość pomiaru wszystkiego i zawsze zabiła dla mnie ten system i przestałem grać w WFB.
Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Pepe: Przyzwyczaili się przez te wszystkie lata i tolerują.
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Pepe: Aby grać dobrze musisz dużo grać. Aby grać dużo musisz mieć dużo czasu. A u mnie z tym jest kiepsko. Dlatego obecnie ograniczam się tylko do uczestniczenia w dwóch turniejach w ciągu roku w Warheim FS, które odbywają się w Katowicach. Gorąco polecam te turnieje, które są rozgrywane w przyjaznej atmosferze, są dobrze zorganizowane i każdy z uczestników wraca do domu z nagrodą.

Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Pepe: Niestety u mnie plany zazwyczaj rozmijają się z tym co robię w rzeczywistości. Ale chciałbym pomalować w tym roku 160 miniatur - takie miałem noworoczne postanowienie - nieważne czy pomaluje to co zaplanowałem wtedy czy też coś zupełnie innego, byleby liczba miniatur się zgadzała.
Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Pepe: Oby w tym samym miejscu. :D

Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Pepe: Bardzo dużo filmów/gier komputerowych/książek jest przeniesionych na stół bitewny z większym lub mniejszym sukcesem np Fallout, Games of Thrones, Władca Pierścieni, Hobbit i inne. Ja nie doczekałem się jeszcze Wiedźmina - może kiedyś ktoś mnie zaskoczy.
Czy masz jeszcze jakieś hobby poza wargamingiem? Jeśli tak to jakie?
Pepe: Kiedyś byłem zapalonym wędkarzem, niestety obecnie obowiązki nie pozwalają mi realizować tego zainteresowania. Ale liczę, że kiedyś do niego wrócę.
Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Pepe: Gdybyś miał możliwość spotkać jakąś postać z twojej ulubionej gry na żywo to kto by nią był?.

I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
PepeFantasy Scenery Miniature.
A może chcesz napisać jeszcze coś od siebie?
Pepe: Chyba już wystarczy - zmęczony jestem. ;)
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.


...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.

 

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

17.05.2019

Recenzja - Księgi

     Jakiś czas temu zaopatrzyłem się w sporą ilość produktów od Mini Monsters, dzisiaj chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami na temat zestawu Ksiąg. Zestaw ten otrzymałem zapakowany w woreczek strunowy zapieczętowany firmową ulotką - jest to typowe pakowanie dla tego producenta. Opakowanie zawiera 14 elementów wykonanych z wysokiej jakości żywicy, jedyna wada to delikatna linia podziału którą bez problemu można usunąć nożykiem modelarskim. Fajną sprawą tegoż zestawu jest to, że składa się on z 14 różnych elementów, żadna z ksiąg się nie powtarza i jak możecie zobaczyć na zdjęciach są 4 otwarte księgi oraz 10 zamkniętych. Jednakże jest i przysłowiowa łyżka dziegciu, a mianowicie woluminy słabo się skalują z najbardziej popularnymi figurkami w rozmiarze 28mm. Tak więc średnio je wykorzystacie do konwersji czy też urozmaicenia miniatur ale śmiało można je umieścić na dioramach czy też elementach terenu. Tak więc na zakończenie polecam ten produkt ale musicie mieć na uwadze do czego będziecie chcieli go użyć. 
 








 

12.05.2019

Spirit Host (12)#10

     No i nastał w końcu ten moment, że domalowałem ostatnią podstawkę duchów - czekała cierpliwie od października zeszłego roku na tą chwilę. Myślę, że tym faktem pożegnam się z duchami, przynajmniej do armii Vampire Counts, bo dziewiąta podstawka na której możecie zobaczyć między innymi model Guardian of Souls pochodzący z zestawu Warhammer Age of Sigmar: Soul Wars wieńczy mały projekcik malowania istot eterycznych do kolekcji armii wampirów. Trzy oddziały duchów to moim zdaniem wystarczająca ilość.
     Jak widzicie trochę się wyłamałem z koncepcji o której pisałem tutaj, że duży model ducha będzie jedynym na podstawce ale zostały mi dwie figurki Chainrasp Hordes z którymi nie miałem po prostu co zrobić więc jedną dokooptowałem do modelu Guardian of Souls, a drugą do Executionier'a - efekt możecie ocenić sami. A na sam koniec muszę się pochwalić, że dzięki pomalowaniu tych modeli udało mi się w końcu skończyć pierwszy projekt z listy wstydu o której pisałem w kwietniu.