![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0fH251FcZktC-r1KlHDpW1aYykDY0nCokNNOPzOlJJx4tteXCLUC5JypZUU0oOqxV5zt6jz4F-_NWo4hbutqTYQZ4In5JLOmICqWF0IjEcZvkQf2dWW7lxxcvsF9SK31CmmkrwnAxWHM/s320/logo.png)
Musiałem na chwilę odpocząć od figurek do systemów historycznych i pomalować coś innego. Wybór padł na Nurglingi, które pomalowałem dla syna. Generalnie założenie jest takie, że razem pomalujemy resztę ekipy ale nie wiem czy finalnie się to uda. A te oto Nurglingi to był taki test na dobór kolorów skóry, które zastosujemy przy malowaniu kolejnych modeli. Szybkie malowanie, niedzielne przedpołudnie, podstawkowanie w poniedziałek i oto są - Nurglingi!!!
Same modele pochodzą z jakiegoś zestawu, którego nazwy nie pamiętam ale w miarę się nadają do fantasy i były kupione za niewielkie pieniądze więc same korzyści ;)