Podążając za filmoteką można stwierdzić, że "zaginąłem w akcji"... ale tak na prawdę to ostatnimi czasy pochłonął mnie największy jak na razie w życiu (zaraz po małżeństwie - joke - a może i nie) projekt.
Projekt około modelarski, tylko skala modelu zdecydowanie większa :) Mianowicie kończę budowę wymarzonego domu. Coś co nadal wydaje mi się wielką abstrakcją, jakby kształtem majaczącym we mgle który z każdą chwilą staje się coraz bardziej wyraźny i realny ale jeszcze nie można dostrzec w nim ostatecznych konturów. A tak najnormalniej w świecie chcę się w końcu wyprowadzić z ciasnego M3 na włości, gdzie będę miał ponownie "swój" pokój - "swój" azyl... coś co kiedyś posiadałem ale zagarnęły to moje pociechy.
W związku z tym, że jestem na etapie wykańczania się fizycznie i psychicznie, wykańczania domu i budżetu niewiele czasu mogę poświęcić na hobby... nad czym bardzo ubolewam. Bo niby mam blisko trzydzieści postów czekających na zredagowanie i kilkanaście figurek wymagających tak zwanego muśnięcia pędzlem - to najnormalniej w świecie nie mam na to czasu, siły i po prostu ochoty.
W związku z tym, że chcę zakończyć ten wpis optymistyczne to mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu uda mi się opublikować kilka postów aczkolwiek nie mogę niczego obiecać.
Ten wpis to coś w rodzaju "usprawiedliwienia" jaki kieruję do ludzi odwiedzających Fantasy w miniaturze, w końcu 10k odwiedzin zobowiązuje :)
Pamiętam jak ja remont robiłem. Byłem na wyczerpaniu, więc doskonale rozumiem:) Nie mniej jednak czekan na wpisy figurkowe;))
OdpowiedzUsuńBędziem się starać Panie :)
UsuńPowodzenia i nic na siłę :)
OdpowiedzUsuńThx!
UsuńWytrwałości i sił życzę.
OdpowiedzUsuńPrzyda się dzięki :)
UsuńPowodzenia! I szacun za ambitny projekt :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, coś trza w życiu robić :D
UsuńZnaczy makietę 1:1 robisz ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki świetnie to ujęłaś :)
UsuńDobrze, że chociaż tworzenie i malowanie ludków mam już za sobą :D