Maniex został po raz trzeci gospodarzem Figurkowego Karnawału Blogowego. Normalnie chłopak chyba wykupił abonament u inicjatora całej zabawy czyli Inkuba:) Temat XXXVII edycji brzmi: "Ahoj marynarzu!"
Przyznam się szczerze, że po przeczytaniu tematu tej edycji od razu wiedziałem co pomaluję. Miał to być Ogr do bandy Piratów z Sartosy, w oryginale model Ogre Maneaters ale życie zweryfikowało moje plany i zamiast dużego modelu pomalowałem całkiem niewielki, a mianowicie Goblina produkcji polskiej firmy Kromlech. Goblin ten jest jednym z pięciu modeli wchodzący w skład zestawu "Goblin Pirates Salty Dogs", którego recenzję popełniłem tutaj. Przy okazji malowania tej figurki przypomniałem sobie jak bardzo nie lubię malować modeli wykonanych z żywicy. Muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o malowanie to najlepiej wyszła mi chyba podstawka :D
Fajny ten goblinek, podoba mi się motyw z mchem nachodzącym na podstawkę. No i mam nadzieję zobaczyć też ogra-pirata w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zapewne go pomaluję :) Dzięki za komentarz.
UsuńTeż jakoś nie lubię żywicznych! Podstawka faktycznie fajna, ale z figurką wcale nie jest źle :) Podobają mi się brązy. Przydałoby się jednak więcej fotek.
OdpowiedzUsuńDorwałem w końcu aparat żony i pstryknąłem kilka fotek. Niestety to nie jest takie proste i chyba będę musiał się zagłębić bardziej w ten sprzęt.
UsuńGratuluję oczu! Wspaniała robota przy nich.
OdpowiedzUsuńA dzięki. To był moment w porównaniu do reszty :D
Usuń