28.06.2018

Ironclad 5/40

     W jednym z ostatnich wpisów wspominałem, że chcę wciągnąć moje pociechy w bitewniakowe hobby zaczynając od malowania. Na potrzeby nauki tej sztuki przeznaczyłem sporą ilość krasnoludów ze startera Battle of Skull Pass zalegające w jednym z przepastnych pudeł z figurkami. Zabawa w malowanie polegała na nakładaniu podstawowych kolorów np. czarny, niebieski, brązowy, następnie czarne elementy zostały pokryte srebrnym kolorem, tam gdzie trzeba było zastosowaliśmy metodę suchego pędzla i tak oto pomalowane modele trafiały następnie na mój warsztat gdzie wieczorem poprawiałem niedociągnięcia i domalowywałem pozostałe warstwy aby figurki wyglądały w miarę OK. 
     Pisałem już wcześniej, że z modeli tych ma być stworzona armia Krasnoludów do systemu Kings of War. W systemie tym można wyodrębnić poza pojedynczymi modelami cztery formacje: troops, regiment, horda, legion. Każda z tych formacji ma określoną minimalną i maksymalną ilość modeli jaką powinna zawierać oraz wymiary podstawki całej formacji. Wspólnie z synem ustaliliśmy, że jako pierwszy oddział pomalujemy Ironclad składający się z 21 modeli. Te 21 modeli to minimalna ilość jaka wymagana jest aby wystawić oddział w formacji hordy. Poniżej foty pierwszej piątki w naszym wykonaniu. Modele nie posiadają wykończonych podstawek ponieważ będą docelowo umieszczone na zbiorczych podstawkach ale o tym napiszę innym razem. Miłego oglądania.

3 komentarze:

  1. W KoW podoba mi się to, że można zmienić podstawkę pod oddział w dioramę. :) Raczej nigdy nie zagram ale sama myśl zrobienia Imperium na modelach Perry Miniatures umieszczonych na takich dioramach kusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewne masz rację co do Imperium na modelach PM ale mi to nie grozi. Projekt ma być w miarę możliwości bez-kosztowy, oparty na modelach które posiadam. Dodatkowo być może jako drugą armię zrobię Orki ale to czas pokaże. Co do dioram to jak najbardziej jest to element który może wyróżniać KoW od konkurencji i uważam go za duży plus.

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę powodzenia i wytrwałości :) Sam tą metodą wciągnąłem syna w sagę. To chyba najlepszy sposób na naukę malowania dla dzieci. No i życzę przyjemnego grania!

    OdpowiedzUsuń