12.04.2015

Recenzja - Poison Ivy (bluszcz)

     Firma Army Painter już od dawna ma w sprzedaży produkt o pięknie brzmiącej nazwie, w ichnim języku Battlefield Poison Ivy, a po naszemu po prostu bluszcz :) Zapewne nie pisałbym o tym produkcie gdyby nie fakt, że zdjęcia ze strony producenta w moim odczuciu nie oddają faktycznego wyglądu pnącza. Gdybym nie zobaczył w sklepie na własne oczy to pewnie bym nie kupił, a tak zobaczyłem, kupiłem ba już wykorzystałem... no i mogę pokazać jak to wygląda z bliska i polecić.
     Bluszcz świetnie nadaje się do urozmaicenia podstawek ale przede wszystkim do upiększania makiet. Można go w dosyć prosty sposób rozdzielać i za pomocą takiego czy innego kleju przytwierdzić w odpowiednie miejsce. Listki są drobne i doskonale odwzorowują prawdziwą roślinę, jeżeli chodzi o skalę myślę, że i tak jest jak najbardziej OK.




 
     Jak na razie udało mi się go wkomponować w podstawkę Monstrum Meistera Bergholtza - Postaci Dramatu w systemie Warheim. Co prawda upiększyłem ów bluszcz dodając kilka kwiatów ale sam w sobie też by super wyglądał.

10 komentarzy:

  1. Dodał bym tez że genialnie się sprawdza jako maskowanie wszelkiej maści czołgów, pojazdów, hełmów żołnierzy... Super produkt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie moje klimaty ale pewnie masz rację :)

      Usuń
  2. Piękny ten bluszcz. Muszę kiedyś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie interesują kwiatki. Co to za produkt? Bluszcz zresztą bardzo użyteczny jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam kwiatków. Jak będę miał to chętnie podzielę się wrażeniami.

      Usuń
    2. Ale na ostatnim zdjęciu przy nagrobku to kwiatki skąd? Właśnie one mnie interesują.

      Usuń
    3. Aaa... nie zrozumiałem Twojego poprzedniego wpisu. Myślałem, że chodzi Ci o oryginalne kwiaty z AP :)
      Te które ja wplotłem w bluszcz to Zatrwian tatarski http://www.swiatkwiatow.pl/zatrwian-tatarski-limonium-tataricum-id109.html którego gałązki można kupić w kwiaciarni, szczególnie w okresie świątecznym bo jest wykorzystywany do stroików.

      Usuń
  4. Ha ! przeczytałem twój wpis już w niedzielę, w poniedziałek zaszedłem do lokalnego sklepu, kupiłem bluszcz i dziś wykorzystałem na podstawce. Super ! dzięki za cynk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszy jeżeli wpisy pomagają i inspirują :)

      Usuń