Jakiś czas temu skończył mi się biały podkład w aerozolu, a że akurat szwagier mój był na turnieju, który odbywał się w sklepie to poprosiłem go pięknie co by mi taki podkładzik kupił. No i kupił :D, całe czterdzieści trzy złote kosztował! Masakra jakaś normalnie. No ale mus mieć mus zapłacić. Ostatecznie cała ta puszeczka kosztowała mnie czterdzieści monet, bo w zamian za trzy monety i fatygę miałem szwagrowi psiknąć podkładzikiem pięć figurek. Uczciwy deal, więc psiknąłem. A, że do psiknięcia dostałem między innymi Konrada, notabene jedną z wielu jego odsłon (wystarczy sobie wpisać w Google i wyskoczy ich kilka różnych rodzajów), którego sam nie posiadam i pewnie nie będę posiadał to postanowiłem go malnąć na trzy kolory niebieski czyli taki speed painting. No i malnąłem. Efekt poniżej.
ps."wróciłem z zaświatów i może coś jeszcze w tym miesiącu wrzucę na bloooog".
Bardzo udany speedpaint :-) Ale czy te miecze nie są powyginane?
OdpowiedzUsuńBo to failcast jest :(
UsuńGdyby był z metalu to bym odgiął.
Pomaga lekkie podgrzanie materiału. Można wtedy giąć we wszystkie strony. Tak na przyszłość, bo w tym momencie to raczej średni pomysł ;-)
UsuńW gorącej wodzie? Czy suszarką?
UsuńDzięki za poradę. To był chyba mój pierwszy model z żywicy pomalowany ever :D
Usuń@QC: Tak albo tak.
UsuńChłopak silny jest i trochę żelastwo demoluje ;)
OdpowiedzUsuńPepe na FKB coś pomaluj :)
No ostatnio brakło mi czasu na zrobienie fotki :(
UsuńTeraz mam w planie coś zmalować, w końcu staroci u mnie pod dostatkiem, aż ciężko wybrać :/
Świetny model ! No i malowanie też :)
OdpowiedzUsuńA dzięki, dzięki. Zawsze miło usłyszeć słowa pochwały :D
Usuń