1.02.2017

Pole #1

     Moja córa jest istotą o niespożytej energii z niebywale dużym poziomem kreatywności. Ciągle coś tam majstruje w swoim pokoiku. A to domek dla lalek, a to ludki z kasztanów i żołędzi itd... Zasadniczo nie mam nic przeciwko bo to fajne ale strasznie dużo sprzątania jest później :( I tak jakiś czas temu wymusiła na mnie obietnicę, żebyśmy zrobili coś razem. "Coś takiego jak TY robisz" - powiedziała. W ubiegłą sobotę przywędrowała do mojego "pokoju zabaw", nie mylić z "pokojem uciech" z błyskiem w oku i cwaniacką miną oświadczając w progu: "Tato to co robimy? Obiecałeś!" I tak chcąc nie chcąc, bo obietnic się dotrzymuje, przystąpiliśmy do tworzenia czegoś z niczego. Nie bardzo miałem pomysł co zrobić. Bo musiało to być coś z czym sobie córa poradzi w końcu ma tylko osiem lat.
     Stwierdziłem, że zrobienie pola ornego nie jest zbyt skomplikowane. Na wyciętą wcześniej z płyty pilśniowej podstawkę przykleiliśmy kawałek falistego papieru (z wielkiej teczki różnych szpejów mojej córki) który miał imitować zaoraną ziemię. Następnie córa dokładnie wszystko wysmarowała klejem - łącznie z moimi dłońmi - na który to wysypała cały pojemnik piasku. Obsypała więc całą podstawkę wysmarowaną klejem, moje dłonie które również były z kleju oraz pół stołu :) Kiedy zrobiłem porządki (żebym nie powiedział: "A nie mówiłem") i wreszcie wszystko wyschło nałożyliśmy na całość kolor bazowy - brąz, który później został rozjaśniony beżową farbą za pomocą metody suchego pędzla. Na tak przygotowane pole orne ja "posiałem" jakieś zielsko, przykleiłem parę kamieni oraz krzaków i tak wspólnymi siłami udało się nam wykonać poniższą makietę.


16 komentarzy:

  1. No piękna robota... A słowo "obiecałeś" widzę ze jest w arsenale każdego szkraba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... wachlarz takich słów jest większy i rozrasta się wprost proporcjonalnie do wieku, a u kobiet to chyba nawet bardziej ;)

      Usuń
  2. Piękne i wymarzone chwile w życiu każdego ojca hobbysty - wspólne "modelowanie" z dzieckiem. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przeczę było sympatycznie. Ostatnio pytała czy będzie mogła kiedyś ze mną zagrać - to mnie bardziej jara :D

      Usuń
  3. Ah, cudowne. Możesz śmiało dodać drugiego twórce bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawał dobrej makiety! Współtwórczyni bloga należy sie pochwała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Na twoim miejscu bym podsuwał teraz córce więcej takich pomysłów, miesiąc i masz terenów na cały stół :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I całkiem nieźle wam to wyszło :)

    https://www.youtube.com/watch?v=yrJ_lzYGJdg

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozazdrościć takiego "pomocnika" =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwila przyjemności, dwa i pół roku nieprzespanych nocy, 2x w tygodniu skok ciśnienia jakbyś wypił litr kawy i już! Ośmiolatka w pełnej krasie :D

      Usuń