Długie weekendy zazwyczaj sprzyjają malowaniu - przynajmniej u mnie. Tak było i tym razem. Postanowiłem sobie, że poświęcę cały wolny czas na malowanie pacynek, dzięki temu przez weekend pomalowałem trochę modeli do armii Lizardmen, której właścicielem jest Areo. Dzisiaj pierwsza piątka Skinków, reszta czeka na skończenie podstawek i fotografię - mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się je pokazać, bo na realizację celu jakim jest pomalowanie w roku 2019 stu sześćdziesięciu modeli zostało niewiele czasu.
Do osiągnięcia celu zostało 92 miniatury :(
Bardzo fajni są. Zawsze darzyłem sympatią Skinki.
OdpowiedzUsuńDzięki Michale, mnie też zawsze podobały się Skinki - nawet te z piątej edycji.
UsuńDmuchawki nie nawiercone! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie dobrałeś kolory, na plus plamki i złote oczy. Dobrze się to komponuje razem.
Jak już zacząłem malować ranty podstawek to ty jakichś dziurek się czepiasz ;)
UsuńBardzo fajna kolorystyka i wykonanie ;) Ostro zazdroszczę z Niemiec tych dwóch długich weekendów pod rząd ;) Dobry speed dzięki temu masz!
OdpowiedzUsuńDzięki. Co do weekendów to pewnie masz priorytety, które są ważne i ważniejsze. Jak każdy ;)
Usuń