Zabawmy się w dealera. Na zdjęciu pierwszym przedstawiam wersję podstawową pojazdu w cenie 25$, natomiast na kolejnych zdjęciach jest w wersji exclusive dodatkowo po liftingu, jak dla was w promocyjnej cenie 35$ ale bez lakieru ;)
No to teraz zostało zaprzęgnąć koniki nad którymi jeszcze nie rozpocząłem prac, pomalować i wykończyć podstawkę. A zostały zaledwie dwa tygodnie, trzymajcie kciuki. A i zapomniałem o woźnicy, którego również muszę sobie sprawić... eh... życie...
De-facto brakuje jeszcze podpórek do zadaszenia przestrzeni bagażowej, no a z tą sprzedażą to był żart ;)
No to teraz zostało zaprzęgnąć koniki nad którymi jeszcze nie rozpocząłem prac, pomalować i wykończyć podstawkę. A zostały zaledwie dwa tygodnie, trzymajcie kciuki. A i zapomniałem o woźnicy, którego również muszę sobie sprawić... eh... życie...
De-facto brakuje jeszcze podpórek do zadaszenia przestrzeni bagażowej, no a z tą sprzedażą to był żart ;)
Jest ogień!
OdpowiedzUsuńSkoro są kominy ;) to i ogień musi być.
UsuńPrzyznam szczerze, że nie spodziewałem się takiego efektu, dobra robota!
OdpowiedzUsuńHa no to Cię zaskoczyłem :D
UsuńSuperb!
OdpowiedzUsuńI'm glad that you like it,
UsuńBardzo fajny wózek:) co wymyśliłeś na siłę pociągową?
OdpowiedzUsuńTak jak już napisałem w pierwszym wpisie o powozie, powóz ma mieć cztery koła i dwa konie ;) Więc będą to dwa konie.
Usuń