Wpis powinienem rozpocząć polskim przysłowiem: "Porwałem się z motyką na księżyc". No cóż chęci miałem dobre ale rzeczywistość je dosyć szybko zweryfikowała niestety na moją niekorzyść.
Pomalutku kończę sobie dwa rydwany. Na dzień dzisiejszy mam pomalowane dwa jaszczury, a wózki czekają na ostatni szlif. Później jeszcze TYLKO załoga i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz