Po chwilowym pobycie w antycznej Grecji wracamy do świata fantasy. Takiego oto Zealotę sobie pomalowałem wczoraj. Dwa kolejne modele Zealotów są w trakcie malowania, więc mam nadzieję pokazać skończony efekt malowania tych miniatur w najbliższym czasie. Tak na marginesie to spostrzegłem się, że zaczyna mi brakować nasion brzozy, a takowa rośnie tuż za płotem - wstyd ;)
Cel na rok 2021: 140 miniatur
Do osiągnięcia celu pozostało: 130 miniatur
Pomalowane: 10
O i porządny jegomość!
OdpowiedzUsuńNo pewnie!
UsuńFajny! Tylko skąd on ten miecz wykopał? Toż to sama rdza ;)
OdpowiedzUsuńDzięki!!! No miecz ma zardzewiały ale za to rant podstawki jest czarny ;)
UsuńNo faktycznie, jak mogłem przegapić tak istotny szczegół!
UsuńTwarz i freehand na tarczy bardzo fajnie wyszły.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńDobra robota. :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń