Drugi piątek lutego to doskonały dzień na recenzję :D W ten piątkowy poranek pokażę wam wojownika od Otherworld Miniatures. A tak na marginesie jeżeli zbrzydły wam już produkty tej firmy to na pocieszenie napiszę, że jest to już przedostatnia recenzja wytworów Otherworld Miniatures - przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Wojownik został odlany w białym metalu i składa się z trzech elementów, na modelu brak linii podziału - czyli z jakością figurek od Otherworld Miniatures pod tym względem jest trochę w kratkę :D Miniatura dzierżąca w jednej dłoni miecz, a w drugiej pochodnie z plecakiem jest chyba jedną z bardziej szczegółowych spośród tych, które posiadam. Już nie mogę się doczekać malowania - kto wie może w lutym ją sobie pyknę...
Jeżeli jesteście zainteresowani modelami Otherworld Miniatures to tą konkretną możecie nabyć tutaj, a w Polsce w swojej ofercie produkty firmy z Cambridge ma Battle-Models.
W drugi piątek lutego to jedyna słuszna recenzja powinna dotyczyć premiery pewnego arcydzieła polskiej kinematografii... ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy, oldschoolowy ludek.
Rozwiń temat?
UsuńChyba nie masz na myśli filmu o Zenku :D
Oj chyba miał na myśli.. ;-)
UsuńA figurka bardzo mi sie podoba!
O zgrozo - chodzi mi o film ofc ;)
UsuńOj miał :)))
UsuńFajny! Przypomina mi biednych najemników ze zwiastuna Total War Warhammer II: Vampire Coast - też tak stali z pochodniami, podczas nocnego patrolu a tu nagle CIACH! :-D
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie oglądnąć ten zwiastun :)
UsuńPolecam!
UsuńSamego TW: Warhammera 1&2 również polecam z całego serca. Najlepiej o tym świadczy prawie 600 godzin wyjęte z życiorysu :-D a licznik stale bije.